wtorek, 3 sierpnia 2010

Lady Gaga musi chronić swoją waginę...

Znacie już tę śpiewkę Lady Gagi, że unika związków, bo boi się utraty energii? Tak, mówiła o tym wiele razy, teraz - na łamach Vanity Fair - znów wraca do tematu.

- Mam takie dziwne przeświadczenie, że jeśli prześpię się z kimś, on zabierze mi moją kreatywność przez waginę. Dlatego nieustannie jestem samotna. Jestem samotna nawet wtedy, gdy jestem w związku. To moja przypadłość, jako artystki..

Jak słyszeliśmy, Gaga znów z Lukiem Carlem, ciekawe czy jemu nie przeszkadza takie podejście?

Może nie, w każdym razie zawsze może liczyć na Gagę w innej, niż cielesne oddanie, kwestii.

- Nie będę kłamać - przyznała się w wywiadzie Stefani Germanotta. - Zdarza mi się okazyjnie wziąć kokainę. Mówiąc "okazyjnie" mam na myśli kilka razy w roku - uściśliła Gaga. 


niedziela, 1 sierpnia 2010

Gaga w ... KAFTANIE BEZPIECZEŃSTWA

Mogłoby się wydawać, że Lady GaGa szokowała już wszystkim. Jednak każdy kolejny strój udowadnia, że piosenkarce nie kończą się pomysły na to, jak znaleźć się na ustach wszystkich. We wtorek stawiła się do odprawy na lotnisku w Houston w kostiumie inspirowanym... kaftanem bezpieczeństwa.

Płaszcz został wykonany z grubej, białej skóry i zapinany był z tyłu jednym suwakiem. Liczne pasy na rękawach, barkach oraz na wysokości kolan były jedynie ozdobą, mającą wzbudzić kontrowersje. Przyzwyczailiście się już do jej stylu?  

Kat Von D nie wierzyła w Lady Gagę !!

Gdy robiła jej tatuaż, Gaga była nikomu nie znaną dziewczyną.


Kat Von D to chyba jedna z najbardziej znanych artystek tatuażu. Z obrazków na ciele zrobiła swój sposób na życie, stając się gwiazdą.

Jeśli celebryci chcą zrobić sobie nowy tatuaż, zwracają się właśnie do niej. Jeśli ktoś dopiero zamierza być sławny - również.

Lady Gaga była jedną z jej klientek, zanim została mega gwiazdą:

- Kiedy ją poznałam, nie miałam pojęcia kim jest, bo było to tuż przed jej wielką karierą. Chciała mieć róże na biodrze - opowiada Kat. - Pamiętam, jak mówiła, że "zrobi coś wielkiego", ale ja pomyślałam tylko: "No jasne, każdy tak mówi". Nic jej nie powiedziałam. Przysięgam, że parę dni później jej twarz była już wszędzie.