środa, 30 czerwca 2010

Chcę umrzeć (część dwudziesta pierwsza)

,,Dlaczego...." moja mama wyszła spod kontroli.
Jest bardzo zła na mnie.
Jestem tego przyczyną.
To zawsze ja.

Zaatakowałam dziewczynę. Mogłam zmienić szkołę.

,,Dlaczego?"
Nie odpowiedziałam
,,Odpowiedz" . Uderzyła mnie.
Zasłużyłam na to.
,,Idź do swojego pokoju! Teraz!"

Poszłam do swego pokoju.
Wzięłam ramkę z obrazkiem i rzuciłam o ścianę.
Jestem wściekła na sama siebie.
Wzięłam zapalniczkę z biurka i rzuciłam o ścianę.

Zaczęłam płakać.
Nie mogę przestać.
Wszystko co było dla mnie ważne straciłam.
Nie nawidzę mojego życia.
Jestem zgubiona.
Nie widzę żadnej nadziei dla mnie.

Chcę umrzeć.
Potrzebuję tego.

Jest północ.
Mama śpi.

Poszłam do łazienki.
Gdzie są pigułki na sen?
Nie mogę spać.

Znalazłam je w jednej z szuflad. Czytam małą instrukcję z tyłu opakowania.
...Nie brać więcej niż 1 tabletkę na dzień. Jeśli weźmiesz 3 tabletki lub więcej możesz umrzeć...

Perfekt.

Wyjęłam 4 tabletki z opakowania i połknęłam je.
Ale nie jestem zmęczona. Jeszcze.

Przeczytałam jeszcze raz instrukcję.

Teraz czuję zmęczenie.
I to bardzo.
Teraz wiem jak się czuje gdy się umiera.
Spadłam na ziemię i zamknęłam oczy.

Brak komentarzy: